Franczyza w wersji internetowej

www.eugeniuszmalkowski.pl

W Polsce odnotowano całkiem sporo przypadków, w których model klasycznej franczyzy się nie sprawdził i doszło do pewnych nadużyć.

Oczywiście, poszkodowanym może być tutaj jedynie franczybiorca.

We franchisingu internetowym dużo trudniej o wystąpienie tego typu sytuacji, a wynika ogólnie ze specyfiki tej formy współpracy, nieco różniącej się od klasycznego wariantu.

W zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji zdaje się tutaj być franczyzobiorca.

Nie musi on na przykład za nim płacić, dopóki nie zacznie notować zysków – dopiero wówczas odprowadza część z nich franczyzodawcy.

Franczyzobiorca może również nadal pracować na swoją markę, mogąc jednocześnie posługiwać się nową marką.

Co ciekawe, nie musi on nawet zakładać własnej działalności gospodarczej, co pozwala mu zaoszczędzić nieco pieniędzy oraz uwalnia go od wielu formalności.

Zdaje się, że w omówionym po krótce modelu franczyzobiorca może jedynie ucierpieć wskutek zbyt dużego procentu dochodu, jaki musi oddać franczyzodawcy.